Dziś krótko, ale myślę że dość treściwie. Sytuacja, która miała miejsce dziś w przychodni w Toruniu. Siedzę w poczekalni i czekam, aż córka wejdzie na szczepienie.
Wychodzi Pani Doktor i mówi do Pacjentki.
” Pani idzie do apteki i wykupi tą receptę, bo tam jest lek refundowany. Jeśli pójdzie Pani po pierwszym lipca to apteka sprzeda to już na 100 %.
Pacjentka:
Znów chcą od nas pieniądze wyciągnąć ? ( w domyśle rząd RP )
Pani Doktor:
Nie od Was ( pacjentów ), tylko od nas ( lekarzy ) ! ”
Tym momencie nóż mi się kieszeni otworzył, ale po co reagować skoro Pani Doktor chyba nie do końca wie o co chodzi w tym całym zamieszaniu. Dla wyjaśnienia całej sytuacji przytoczę słowa Super Expressu
„O co w tym wszystkim chodzi? NRL apeluje do 100 tysięcy lekarzy, aby rozpoczęli protest, gdyż w nowych umowach znalazł się zapis o karach dla lekarzy za błędnie wypisaną receptę. Kary do nowych umów wprowadził jeszcze były szef NFZ.”
Teraz mi powiedzcie….czy Pani Doktor miała rację ?