ZZSK oczami chorego. Normalne życie.

Nowe życie - ZZSK

Od wzięcia pierwszej dawki Cosentyxu – leku, który powstrzymuje postępowanie ZZSK mięło już 20 miesięcy. Jeśli śledziliście moje wpisy na blogu to wiecie, jak zmieniło się moje życie. Lek spowodował, że nie odczuwałem żadnych objawów ze strony mojego kręgosłupa lub podobnych kwestii. Jak jest aktualnie ?

Nie wyobrażam sobie już życia bez Cosentyxu. Uratował mnie pod wieloma względami i jeśli ktoś się mnie pyta, czy wziąłbyś go drugi raz bez wahania bym powiedział, że TAK.

Skąd u mnie takie nastawienie? To już tłumaczę w kilku podpunktach:

  • NIE odczuwam zmęczenia
  • NIE odczuwam bólu w ciągu dnia i w nocy
  • NIE mam nawracającej rwy kulszowej
  • NIE mam poczucia smutku związanego z tym, że ciągle mnie coś boli i nie mogę w pełni cieszyć się życiem

To takie główne kwestie, które przeminęły z wiatrem odkąd jestem na leczeniu biologicznym. Nabrałem dzięki temu wiatru w żagle. Otworzyłem sklep zielarski i za chwilę świętuje pierwszy rok na rynku 🙂

Dalej rozwijam swoje pasje, zacząłem znów trenować unihokej. Wcześniej musiałem go odstawić, ze względu na pojawiające się często rwy kulszowe.

Czasem po mocnym treningu odczuwam takie delikatne mrowienie w prawej nodze, ale jest ono niczym ugryzienie komara w porównaniu do tego co miałem przed rozpoczęciem leczenia.

Powodzenia „sztywniaki”!

4.3 4 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
kris
1 miesiąc temu

Czy ktoś ma odsprzedaż jedną dawkę Cosentyxu ?

1
0
Would love your thoughts, please comment.x