Przyszedł ostatni moment mojej ciąży. Od rana 1.11.2012 czułam, że dziś może być ten dzień w którym nasza druga córka przyjdzie na świat. Wieczorem po serii skurczów postanowiłam pojechać z mężem na porodówkę do Szpitala na Bielanach w Toruniu. Tam skurcze zaczęły się już na dobre. Po przyjęciu do szpitala i badaniu lekarskim od razu pojechałam do sali porodowej. Była godzina..chyba 21:00.
Bez szczegółowych opisów mogę napisać, że o 23:30 na świat przyszła Julia. Od razu położono ją na mnie. Mąż przez cały czas był przy mnie i masował mi plecy, co pomagało odciągnąć moją uwagę od bólu, który muszę przyznać że był większy niż podczas pierwszego porodu 3 lata temu.
Julia ważyła 3200 g i miała 52 cm wzrostu. Szczęśliwa i „trochę” zmęczona pojechałam do sali poporodowej 🙂
Od porodu minęło 48 h i dziś możemy razem z córką pojechać do domu. Obydwie czujemy się bardzo dobrze.
W domu czeka mąż, córka Kornelia oraz moja mama. Ciekawe jak starsza córka Kornelia zareaguje na młodszą siostrę? Wiem, że ma dla niej prezent…Julka też coś przygotowała 🙂