Wszystko wskazuje na to, iż głośny projekt „Apteka dla Aptekarza” wkrótce stanie się tylko wspominieniem, gdyż nie wejdzie w życie. Skutkiem czego każdy może kupić i prowadzić aptekę, nawet osoba nie związana z farmacją. Niedługo możemy zatem być świadkami wejścia na nasz rynek dużego inwestora zagranicznego, który kupi jedna z większych sieci aptecznych.
Drugi z newsów głosi, iż w najbliższej przyszłości szkoły przestaną kształcić osoby w zawodzie technika farmaceutycznego. Ma to swoje wady i zalety. Część osób uważa, iż technicy zaczną z tego powodu więcej zarabiać, gdyż ich ilość będzie malała z roku na rok. Niestety jest też i druga strona medalu, o której mało osób wspomina. Jeśli określonym grupom udało się wyeliminować techników, to ta same osoby będą chciały ograniczyć prawo do sprzedaży określonych grup leków np. całą grupę B. Technik zatem będzie wykwalifikowaną pomocą apteczną, która będzie wykładać towar na półki i sprzedawać kosmetyki na drogerii…
…oby moje obawy nie sprawdziły się w przyszłości.
Aktualizacja.
Niedawno Prezydent RP podpisał ustawę „Apteka dla Aptekarza”. Właściciele aptek składają aktualnie wnioski o otwarcie apteki, aby jeszcze uzyskać pozwolenie na starych zasadach. Za niecały miesiąc ustawa wchodzi w życie i wówczas zobaczymy jak będzie wyglądała w praktyce.
Technicy farmaceutyczni nie będą mieli ograniczonej możliwości wydawania preparatów (bynajmniej, w danym momencie). Co będzie dalej? Obym nie przekonał się na własnej skórze i udało mi się dotrwać do emerytury wykonując zawód, który wybrałem z chęci, a nie z konieczności.